Оригинален текст
NosiB czarn koszul, miaB oczy peBne Bez, a na imi Beniamin
Nie byBo takich miejsc w ktуrych nie chciaB by by
PBakaB z deszczem i noc, gdy szukaB swoich gwiazd, pytaB wci| o to samo:
Kiedy skoDczy si taka droga i gdzie...
Gdzie jest mуj dom, dom, dom...
Lato wybuchBo miBo[ci i biegli odtd jak biaBe, szalone konie
Lecz siBy coraz mniej mieli w drodze we mgle
A potem poszli ju| razem szuka nowych gwiazd
Pytali znуw o to samo
Kiedy skoDczy si taka droga i gdzie...
Gdzie jest nasz dom, dom, dom...